Menu:



Rodzice

Inhibitory wzrostu, populacji

Przygotowanie tarliska

Pierwsze dni

Żywienie narybku

Wskazówki dotyczące odchowu

Lista gatunków



Larwy zaczynają pływać, szukając pożywienia. Odsłaniamy zbiornik i.. i co dalej? W tych dniach ginie z reguły najwięcej młodych. Może je zabić nawet jednostopniowa zmiana temperatury wody, nawet jeden dzień opóźnienia w zbieraniu resztek pokarmu. Jak więc odnieść sukces w hodowli, w tych pierwszych dniach?

Przede wszystkim, czystość. Może to być delikatny, gąbkowy filtr wewnętrzny, może dowolny inny filtr, nie powodujący zbyt silnego prądu wody. Ale filtr musi pracować. Za każdym razem, gdy na dnie zbierze się trochę brudu, podmieniamy wodę. Najlepiej przygotować wcześniej odpowiednią ilość czystej wody, odstałej. W miarę możliwości nie stosować wody z kranu - ponieważ jest ona tłocozna pod ciśnieniem, ma w sobie mnóstwo gazu, który uwalniając się, tworzy pęcherzyki - także w ciele narybku. Rośliny są doskonałymi, biologicznymi oczyszczalniami. Można też pokusić się o "naturalnych" filtratorów, takich jak np małe małże czy krewetki filtrujące. Upewnijmy się jednak, czy te stworzenia nie wydzielają więcej szkodliwych produktów przemiany materii, niż pochłaniają. Można do akwarium włożyć parę małych ślimaczków - z tych gatunków, które nie produkują żadnych toksyn. .

Ważne jest zapewnienie odpowiedniej ilości tlenu. Pamiętajmy jednak, że zbyt silny prąd wody może wyczerpać narybek. Jest on dobry, a czasem nawet zbawienny dla podrośniętych maluchów gatunków niektórych ryb - wszystkie brzanki, danio, kardynałki, kąsaczowate, ale dla larw zazwyczaj stanowi zbyt duże wyzwanie. Rośliny nieodpowiednio oświetlone, również kradną tlen, zamiast produkować.

Żywność. Tutaj ważne jest, aby rybki jadły bardzo regularnie. W zasadzie przez pierwsze tygodnie życia, powinny one wręcz pływać w pokarmie. Nie przesadzajmy jednak z ilością. Rybki naprawdę są w stanie znaleźć pokarm. Sypiąc monstrualne ilości żółtka, bardziej zaszkodzimy niż pomożemy. Ważne, aby przez cały czas coś tam się w wodzie unosiło, ale nie za dużo. Popularnym trickiem przy gatunkach wyjątkowo ślamazarnych, jest zacienienie akwarium, po czym - razem z żywym pokarmem - puszcza się poprzez nie strugę światła. Zarówno wylęg, jak i pokarm, zbierają się w tym samym miejscu. Dotyczy to jednak tylko kilku gatunków, takich jak np przezroczka indyjska.

Czystość mikrobiologiczna - to też niezwykle ważne. Patologiczne bakterie z reguły nie mają szans, aby namnożyć się w zbyt dużych ilościach. Jeśli jednak z jakiegoś powodu padnie część rybek (a zawsze trochę ich ginie), a my ich nie usuniemy - będziemy mieli w kotniku doskonałą pożywkę dla niektórych bakterii, pierwotniaków i grzybów - właśnie tych gatunków, które potem mogą zaatakować wylęg.

Podmienianie wody. Obowiązek każdego hodowcy. Najlepiej mieć jeden, duży zbiornik, w którym będziemy trzymać tylko wodę do podmiany - z intensywnym napowietrzaniem (nie po to, żeby natlenić, ale aby "wybić" z tej wody zgromadzony tam nadmiar gazu). Taka sama temperatura jak w tarliskach. Po prostu wsadzamy do kotnika szlauf z nałożonym na końcu kawałkiem rajstopy (żeby nie wciągnąć narybku), spuszczamy 10-30% wody, nalewamy świeżej. Można też zebrać resztki pokarmu za pomocą malutkiego wężyka. Rybki, które zostaną wciagnięte, można ratować wyciągając z wody za pomocą zwykłej łyżeczki, ale można też z czystym sumieniem spisać na straty - po "przejażdżce" w takim drobnym wężyku rybka z dużym prawdopodobieństwem zginie, zostawiając ją narażamy tylko inne na inwazję patologicznych bakterii, które namnożą się na martwym ciałku.

Podsumowując - krystalicznie czysta woda, filtracja - tak naturalna, jak i sztuczna, dużo pokarmu, unikanie nagłych zmian składu wody czy temperatury.




Lista gatunków

Strona główna